czwartek, 15 marca 2012

number forty three

Obudziłam się jakoś koło 8. Dziwne. Nigdy o tej godzinie nie wstaje. Megan cały czas spała w drugim końcu pokoju, dlatego starałam się zachowywać jak najciszej. Wstałam i ruszyłam w kierunku łazienki. Gdy się zobaczyłam w lusterku, mało co nie krzyknęłam z przerażenia. Wyglądałam jakbym miała czołowe z walcem. Włosy powykrzywiane na wszystkie możliwe strony, oczy podpuchnięte od płaczu, ogólnie cała jakaś taka czerwona byłam. Przemyłam ryj zimną wodą mając nadzieje, że troche to pomoże. Miałam racje. Pomogło. TROCHE. Czyli prawie wcale, no ale mniejsza. Obsmarowałam się cała kremem, przed tym myjąc jeszcze zęby, z trudem rozczesałam włosy i efekt końcowy mnie nie powalił, no ale i tak wyglądałam lepiej niż wcześniej, więc się nie załamałam. Przyodziałam się jeszcze w jakieś normalne ubrania i stwierdziłam, że jestem gotowa, sama nie wiem do czego. Śniadania nie jadłam, bo nie miałam na nie najmniejszej ochoty. Wieczorem jakoś opuszczamy hotel i ruszamy do Birmingham. W sumie to nie wiem czy wieczorem, czy może nawet w nocy. W każdym razie nam się nie spieszy, bo na miejscu musimy się być dopiero wieczorem na drugi dzień, także może nawet zostaniemy jeszcze jedną noc w hotelu ? Możliwe.
Wyszłam po cichu z pokoju i postanowiłam się przewietrzyć. Przez całą noc myślałam nad tym, co powiedzieli mi Megan i Louis i doszłam do wniosku, że chyba mają racje. Kogo ja oszukuje ? Oni znają mnie lepiej niż ja sama siebie. Usiadłam na jednej z ławek w pobliskim parku, odchyliłam głowe do tylu i zamykając oczy zaczęłam po raz setny nad tym wszystkim myśleć.
Po dwóch godzinach siedzenia na ławce byłam pewna tego co powinnam teraz zrobić. Po pierwsze – zakończyć to coś co prowadziłam z Malikiem przez ten cały czas. Sama nie wiem jak to powinnam nazwać. Gra ? Zabawa ? Odskocznia od rzeczywistości ?
Ruszyłam w kierunku hotelu i pomyślałam, że wszyscy są w kawiarni, ponieważ była to pora śniadania. Chciałam udawać, że wszystko jest okej, dlatego ze sztucznym uśmiechem weszłam do środka i wypatrzyłam całe towarzystwo na końcu kawiarni.
- Hej – rzuciłam na przywitanie, na co wszyscy z pełnymi gębami odpowiedzieli mi tym samym.
- Siadaj – rzucił Lou odsuwając mi krzesło.
- Nie dzięki, Zayn chodź na chwilke na góre, musisz mi w czymś pomóc – powiedziałam, a ten bez słowa wstał z miejsca i ruszył za mną.
Przez całą droge do pokoju nie odzywałam się do niego ani słowem, on też się nie palił do rozmowy.
Wyszliśmy z windy i poczłapaliśmy do mojego apartamentu, który dziele z Megan.
- No ? – popatrzył na mnie pytająco. – To w czym mam ci pomóc ?
- W niczym – wzruszyłam ramionami.
- Aha, czyli to była tylko przykrywka ? – uśmiechnął się cwaniacko.
- Powiedzmy – odparłam.
- Ale kochanie tak z samego rana ? Poczekajmy do wieczora – powiedział  z lekkim zawodem i przybliżył się do mnie chcąc mnie pocałować, lecz ja go odepchnęłam.
Ten wejrzał na mnie zdezorientowanym wyrastem twarzy i czekał na wyjaśnienia.
- Masz mi coś do powiedzenia ? – zapytałam.
- A powinienem mieć ?
- No wydaje mi się, że tak – odparłam z dziwną miną, a ten zaczął zastanawiać się nad tym co się działo przez ostatnie kilka dni.
- Chodzi ci o impreze ? – zapytał po chwili namysłu
Geniusz.
- Słuchaj … - zaczął. – Wiem, że nie powinienem, ale …
- Ale co ? – przerwałam mu.
- Dobra, nie będę tego zwalał na alkohol, bo byłem świadom wszystkiego co robie, po prostu miałem na to ochote i to zrobiłem, przepraszam – powiedział, na co ja popatrzyłam na niego jak na kompletnego idiote.
- Co ty powiedziałeś ? – spytałam jeszcze bardziej zdziwiona niż kiedykolwiek wcześniej. – Miałeś na to ochote i to zrobiłeś, tak ? – powtórzyłam.
- To była impreza, wokół pełno dymu, no ciągnęło mnie do tego, zrozum … 
- Co ? Jakiego dymu ? Co ty gadasz ? – zapytałam zdezorientowana.
- No od tych cholernych papierosów, obiecałem że rzuce, ale to był tylko jeden raz, przysięgam – powiedział z powagą, a ja zaczęłam się zastanawiać nad tym czy on naprawdę jest taki tępy czy tylko udaje.
- Ty naprawdę sądzisz, że mnie chodzi o te idiotyczne fajki ? A pal sobie ile chcesz, to siebie trujesz, a nie nas, ja mam to w głębokim poważaniu.
- Więc o co chodzi jak nie o to ?
- Przed chwilą powiedziałeś, że byłeś świadom wszystkiego tego co robisz – powiedziałam najspokojniej jak tylko potrafiłam. – Nadal to podtrzymujesz ?
- No … - zaciął się. – No tak.
- Świetnie, w takim razie weź wypierdalaj i więcej nie wracaj – rzuciłam pokazując na drzwi.
- O co ci chodzi ? – zapytał głupio.
No ja go zaraz pierdolne, jak słowo daje.
- Chodzi mi o tą wypindrzoną blond suke, z którą się wczoraj przelizałeś, kochanie – odparłam słodkim głosem ze sztucznym uśmieszkiem. - A co było potem, bo już nie widziałam ? Przenieśliście się gdzieś na bok, żeby nikt was nie widział jak sie do siebie nawzajem dobieracie ?
Zamknął się. Nie wiedział co powiedzieć. Zatkało go. Myślał, że ja się nie dowiem czy może pozwole mu mieć kogoś na boku ? On ma chyba coś z głową jeśli wydaje mu się, że pozwole mu się tak traktować.
- Sam … ja … - zaczął się jąkać. – Ja przepraszam …
- Mam gdzieś twoje ‘przepraszam’ – odpowiedziałam. – Podobno najgorsze rzeczy robi się po pijaku. Wyobraź sobie człowieku, jaka ja musiałam być najebana, gdy się w tobie zakochałam.
Nazwałam to zakochaniem, chyba zbyt silne słowo. Może raczej zauroczyłam ?
- Ale …
- Nawet nie wiesz od ilu chamskich tekstów się powstrzymywałam, tylko po to by cię nie zranić – prychnęłam wchodząc mu w zdanie.
- Daj mi to wyjaśnić – powiedział błagalnym tonem.
- Otwórz szafe i mów do rzeczy – rzuciłam i udałam się w kierunku wyjścia.
- Sam, zaczekaj ! – krzyknął za mną.
Zatrzymałam się na chwile i obróciłam o 180 stopni patrząc na niego wyczekująco.
Byłam ciekawa co tym razem wymyśli.
- Kocham cię – powiedział, na co ja zaczęłam się głupio śmiać.
- Hah, ale dojebałeś – prychnęłam i złapałam za klamke, by wyjść jednak on był szybszy.
Złapał mnie za nadgarstek i pociągnął w swoją strone.
- Puszczaj – syknęłam.
- Nie. Nie zostawie cię.
- Wiesz co to technologia środkowego palca czy mam ci może zaprezentować ?
- Dobra – puścił zdenerwowany moją ręke i popchnął w kierunku drzwi. – Więc co zamierzasz ?
- Nie twój interes.
- Harry ? Pójdziesz się do niego pocieszyć ? – zaśmiał się.
- Jeszcze słowo …
- Co ty w nim do cholery widzisz ?! – krzyknął.
- To czego kurwa nie widziałam w tobie – warknęłam i opuściłam apartament trzaskając głośno drzwiami.
Na korytarzu zastałam Louisa, który szedł wolnym krokiem w strone swojego pokoju.
Gdy zauważył, że ide uśmiechnął się lekko stając w miejscu.
- Jesteś wolna ? – zapytał z nadzieją.
- Nie kurwa, zapierdalam jak dyliżans – syknęłam chcąc go wyminąć, jednak mnie zatrzymał.
- Przystopuj może z tymi wulgaryzmami, co ? – zaśmiał się chcąc rozładować atmosfere.
- Ja nie przeklinam, ja po prostu używam kolokwialnego słownictwa w celu wzmocnienia ekspresji mojej wypowiedzi – odparłam.
- Świetnie, w takim razie wypierdalaj do Harolda – powiedział, na co wbrew własnej woli się zaśmiałam.
Ruszyłam do holu i postanowiłam sobie, że w końcu zrobie coś, co powinnam była zrobić dawno, dawno temu. 
_________________________

DLA TYCH CO SIĘ BUNTUJĄ I MYŚLĄ ŻE TA HISTORIA BĘDZIE O HARRYM JEŚLI SAM SIĘ Z NIM SPIKNIE – FAIL . OPOWIADANIE JEST O CAŁYM ONE DIRECTION , A NIE TYLKO O HARRYM . ENJOY

19 komentarzy:

  1. O kurewka, to się porobiło. Rozdział zajebisty, słownictwo Sam mnie powala. : D
    A co jeżeli Malik serio ją kocha ? No kurde, nwm co myśleć. XD Czekam na nn. <3 xx

    OdpowiedzUsuń
  2. wolałam kiedy Sam była z Zaynem.....

    OdpowiedzUsuń
  3. agrrh,wkurwiona Sam. lubię to XDD
    dawaj następny :D
    @happypillx3

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, tak, tak! <3
    Ja chcę żeby była z Haroldeem, a nie z Zaynem. Nie żebym go nie lubiła, ale chcę żeby była z Harrym. No, ale Zayn też mnie zawstydza swoją urodą :> Ale weź, ty to masz kurde takie teksty w tym opowiadaniu, że śmieje się sama do siebie :D Teraz niech będzie więcej Louisa i Elki, no i oczywiście Hazzy i Sam ^^ A Zayn niech będzie samotny, niczym małpa w gronie tygrysów. Hje, hje, hje.. niech zapłaci za to co zrobił.

    Mam nadzieję że przeczytałaś moją wypowiedź tak długą, jak kazanie mojego księdza. PS Czekam na NN <3
    Peace&Love,
    Anita

    OdpowiedzUsuń
  5. haha i bardzo dobrze że to opowiadanie jest o całym One Direction ;D
    ale Sam wkurzona- ja też bym była;p
    rozdział świetny!! ;D czekam na kolejny ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. kocham ten rozdział, teksty powalają ! xx
    @wowlovely69

    OdpowiedzUsuń
  7. może być o całym 1D.. ale żeby ona była z Harrym.. kropka xD.. kocham to twoje opowiadanie! ;D Zayn tak mnie tu wkurwił, że szkoda gadać ^^ daj coś o Megan i tym dziecku! O.o i wreszcie powiedz kim jest ojciec!! :D (lou? *__*) taak.. więcej Lou!! i WIĘCEJ HAZZY!!!!!!! <333333333333 haha.. i Nialla.. i li <3 bo Zayna mam dość xD do NN!! <333

    OdpowiedzUsuń
  8. kurde ZAYN dojebał nieźle, dobrze że Sam z nim zerwała ;D czekam na następny rozdział ;D :)
    @kate9924_

    OdpowiedzUsuń
  9. '-Nie kurwa, zapierdalam jak dyliżans – syknęłam chcąc go wyminąć, jednak mnie zatrzymał.
    - Przystopuj może z tymi wulgaryzmami, co ? – zaśmiał się chcąc rozładować atmosfere.
    - Ja nie przeklinam, ja po prostu używam kolokwialnego słownictwa w celu wzmocnienia ekspresji mojej wypowiedzi – odparłam.'
    to jest najpiękniejsze! <3
    czekam na nexta! Chcę całe 1d a nie tylko Harry'ego!
    Love love love you so much!
    aaa, nawet użyłam tego wyrażenia 'zapierdalam jak dyliżans' teraz! ajć. pobudzasz we mnie, oj pobudzasz emocje, bardzo ambiwalentne, ale chyba o to chodzi, co nie? Złe opowiadanie to takie którego nie znoszę, a to?! ja się utożsamiam z bohaterami. No może nie do końca z płcią męską, ale już coś. <3
    Moze trochę mniej wulgaryzmów, ale tak to jest ekstra!
    @m_franka

    OdpowiedzUsuń
  10. KOCHAM TO!<3 "zapierdalam jak dyliżans" czytając tego zajebistego bloga! NEXT PLEASE ^^ . xx

    OdpowiedzUsuń
  11. więc ja ja czytam większość opowiadań to jest tak Zayn , Harry , dziewczyna . zawsze Zayn musi być ten zły , ten podrywacz a Harry kochaniutki z którym będzie na końcu :) extra -.-

    OdpowiedzUsuń
  12. no pewnie, że o CAŁYM! czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Ooo yeah! Sam i Hazza . Lubie to! :D xxx

    OdpowiedzUsuń
  14. hah swietne teksty :P kocham ciee <3 dawaj nastepny

    OdpowiedzUsuń
  15. Kocham twoje teksty :D Hm... trochę się namieszało... Osobiście wolałabym, by Sam była z Zaynem, ale po tym co zrobił już sama nie wiem. Jestem ciekawa, co stanie się w kolejnym rozdziale :>

    OdpowiedzUsuń
  16. @dominikanna15.03.2012, 23:26

    Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Super ! Rozdział !!!! Next! Next! Next! :DDD

    OdpowiedzUsuń
  17. Niech SAM będzie z ZAYN'em !!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. z jakiej paki Zayn wychodzi na tego złego , a Harry będzie sweet boyem który będzie robił co chce . Suuper .; )

    OdpowiedzUsuń