środa, 22 lutego 2012

number twenty five

10 minut później do salonu ponownie zawitał Styles ze swoją nową wybranką.  A w zasadzie starą. I to baaardzo starą. Posłaliśmy jej wszyscy tępe spojrzenia, a ta tylko wietrzyła zęby jakby na coś liczyła.
- No więc … ? - zaczął Louis.
- No więc – przemówił Hazza. – Znów jesteśmy razem – oznajmił.
Chyba nie musze mówić jaka była reakcja ? Zayn zakrztusił się własną śliną, Niall wypluł na niego frytki, które obecnie przeżuwał, a pozostali otworzyli gęby ze zdziwienia i patrzyli na tą blond suke jak na kompletną kretynke. No w sumie to chyba nią była. A w zasadzie nie chyba, tylko na pewno.
- Gratuluje – syknęłam i omijając ich stojących w wejściu ruszyłam do swojego pokoju. Trzasnęłam za sobą drzwi, jednak po jakiejś chwili ktoś ponownie je otworzył. To był Zayn.
- Co jest ? – spytał.
- Nic – burknęłam.
- Przecież widze.
- Po prostu się o niego martwie. Ta suka Caroline go wykorzystuje, a on tego nie widzi. Jest na każde jej zawołanie. Niech ona się lepiej zajmie niańczeniem swoich wnuków, które już dawno powinna mieć, a nie wyrywaniem 18-latków.
- Myślisz, że jest aż taki głupi ?
- A nie ? – popatrzyłam na niego zdziwiona. – Przecież z nią jest, no nie ? To chyba o czymś świadczy.
- A co z tobą ?
- A co ma być ?
- Przecież powiedział, że cię kocha.
- Wiedziałeś ?
- Teraz już tak – uśmiechnął się zwycięsko.
- Wiesz co ? Nie chce mi się siedzieć pod jednym dachem kurwą, zrywam się – powiedziałam krótko i opuściłam pokój Harrego.
- Czekaj – złapał mnie za rękę. – Dokąd idziesz ?
Ja tylko wzruszyłam ramionami i nic nie odpowiadając opuściłam budynek. Miałam taką wielką ochotę się nakurwić, dlatego w tym celu udałam się do pobliskiego clubu. Zasiadłam przy barze i zamówiłam sobie flaszeczkę, którą obaliłam z nowo poznanym menelem. Było miło. Posiedziałabym jeszcze dłużej gdyby nie fakt, że już świtało i tak jakby troche chciało mi się kimać. Lekko, a w zasadzie bardzo chwiejnym krokiem ruszyłam w kierunku domu. Jak sobie pomyślałam, że ta stara ropucha nadal tam jest, to miewałam odruchy wymiotne. Mimo to miałam maleńką nadzieję, że może akurat postanowiła na noc wrócić do domu. Oddałabym za to wszystko.
Z trudnem wczłapałam się na schody i weszłam do środka. Na dzień dobry zaliczyłam przezajebistą glebę, w związku z czym pobudziłam chyba wszystkich. Jak się potem okazało obudziłam tylko jedną osobę. Naturalnie był nią Malik. Czujny jak zawsze.
- Matko boska, gdzieś ty była ?
- Też się ciesze, że cię widze – bąknęłam i zaczęłam zbierać resztki swojej godności z podłogi. Ten natychmiast do mnie podleciał i mi pomógł dojść na kanape.
- Jutro wracam do domu – oznajmiłam.
- Dlaczego ? – spytał zdziwiony.
- Bo jak sobie pomyśle, że mam tego flaka widywać tu co dzień, to mi się zwracają makiełki z Wigilii.
- Wiesz, że to jest też nasz dom ?
- A co to ma do rzeczy ?
- To że my też mamy coś do gadania, jeśli chodzi o ludzi, którzy przebywają w tym zacnym miejscu.
- Myślisz, że to coś da jak powiecie, żeby jej tu nie przyprowadzał ? – prychnęłam. – Jebnie focha, przeprowadzi się do niej i tyle go będzie widziano.
- Tu nie chodzi o niego, Sam – powiedział.
- Nie obchodzi mnie to, mam go dość, mówi jedno, robi drugie i weź tu takiego zrozum.
- Prześpij się, wytrzeźwiej, jutro pogadamy – powiedział i wstał z miejsca.
- Okej – bąknęłam i położyłam głowe o oparcie. – Zayn ? Jesteś tu jeszcze ? – spytałam po chwili.
- Jestem – zaśmiał się.
- Chodź no – wyciągnęłam rękę w jego kierunku chcąc go złapać, ale zważając na fakt, że miałam zamknięte oczy i on stał pare metrów za mną było to trudne do wykonania.
Po raz kolejny się zaśmiał i usiadł obok mnie z pytającą miną.
- Pamiętasz jak się tu przeprowadziłam ? – zapytałam, otwierając jedno oko.
- To nie było tak dawno.
- No wiem, a pamiętasz impreze ?
- Mhm – mruknął.
- Każdy szczegół ?
- Nie każdy, ale mniej więcej wiem co się działo.
- Aha – odpowiedziałam.
- Do czego zmierzasz ? – zmierzył mnie podejrzliwym wzrokiem.
Nie odpowiedziałam nic, tylko łapiąc go za koszulke, pociągnęłam w swoim kierunku i przyssałam się do jego pełnych ust. W tym momencie nie pragnęłam niczego więcej.

_________________________

tak sobie pisze , bo pisze , dodaje , bo dodaje no ale dobra o,O
baaardzo proszę o komentarze , chciałabym wiedzieć ile osób mniej więcej jest na bieżąco , dla was to tylko minutka , dla mnie zaciesz na cały dzień xd .

18 komentarzy:

  1. łoooooooooo ;D hahaha ah ten Harry i jego nawyki .. podoba mi się , czekam na nastepny :D
    @kate9924_

    OdpowiedzUsuń
  2. weź ich w końcu ze sobą spiknij, a nie Caroline się wpieprza xdd.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział niby jaki? taki jak zawsze. zajebisty, dziękuję Ci Boże, że stworzyłeś taka osobę jak ONA. AMEN.
    PS. błagam Cię niech te rozdziały będą ciutke dłuższe. wiem że coś takiego ciężko jest napisać ale to opowiadanie jest zajebiste i jak się czyta to aż nie chce kończyć ;)
    @_be_positive

    OdpowiedzUsuń
  4. czytamy, czytamy :) Kocham to opowiadani! To jest moje ulubione. Tylko niehc ona nie będzie z Zaynem ani żadnym innym z zespołu (oczywiście wyłączając Harrego) Czekam na nowe<33

    OdpowiedzUsuń
  5. Rany, za dużo, jak dla mnie i mojej psychiki.
    Ale ta ostatnia scena... Mhm, ja chcę więcej!!!
    Czekam na następny! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Matko co za akcja *__________* Głupi Hazza, woli taka starą AVQUDXDBXKN.. ! Co ona zrobiła z Zaynem?. O_O Czekam na nowy <3

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne ... kocham twoje opowiadania ;D czekam na następny ! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. ZAYN !!! <3 *__________________*

    OdpowiedzUsuń
  9. Niech wróci do Harry'ego . : D
    Super opowiadanie zaglądam codziennie i nie waż się kończyć tego, bo to jest zajebiste . : )

    OdpowiedzUsuń
  10. fajnee podoba mi się ! :) czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  11. haha rozwaliły mnie niektóre teksty :P zaczełam czytać i nie mogłam skocznyć takie to ciekawe i smieszne było aż nie moge się doczekać nastepnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Harry jak mogłeś haha :) ale spodobała mi się ta akcja z zaynem;d

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam twoje teksty no uwielbiam ♥ nn prosze

    OdpowiedzUsuń
  14. Caroline się wjebała -.-. Nie lubię jej . Jestem ciekawa co zajdzie pomiędzy nią a Malikiem ;p.
    a wgl. to rozdział zajebisty xd.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zajebisty blog mam do ciebie sprawe czy byś mogła mnie informować o rozdziałach które dodasz to moje gg 41459711.Z góry dzięki <33

    OdpowiedzUsuń
  16. aaawww!!! jest wpół do 3 w nocy.. ale nie mogłam przestać czytać twojego opowiadania!! jest przezajebiste!! <333 chichrałam się ciągle tylko jak głupia.. Hazza powoli przegina ;< niech się tej Caroline coś stanie ;d nie wiem.. niech ją jakiś menel pierdolnie i niech skończy w rowie.. i bedzie happy end z Hazzą i Sam w rolach głównych! ^^ @AnA_xD_ follow! <33 do następnego..

    OdpowiedzUsuń
  17. jejuuu to jest zajebiste i mega śmieszne czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Harry nie grzeczny jak mógł choć spadobała mi się akcja z malikiem :)

    OdpowiedzUsuń