Dzisiaj zamierzaliśmy iść wszyscy do kina na jakiś horror, jednak większości się odwidziało, także wyszło na to, że poszłam tylko z Harrym, bo on jako jedyny nie zmienił swoich planów, w przeciwieństwie do reszty oszołomów. Czekałam na niego od godziny, a ten cały czas latał i czegoś szukał. Siedziałam w kuchni razem z Zaynem i przyglądaliśmy się temu z komicznymi minami. To jeszcze lepsze niż telewizja. Louis robił w tym czasie dokładnie to samo, bo miał randke z Eleanor i chciał, żeby wszystko wyszło idealnie.
- Ja w przeciwieństwie do nich zawsze jestem zorganizowany i wiem gdzie są moje rzeczy, podczas gdy Lou i Harry mają wszędzie wysypisko śmieci – powiedział skromnie Malik.
- Czemu oni nie mogą być tacy jak ty ?
- Nie chciałabyś tego – zaśmiał się.
- Jestem gotów ! – ryknął Hazza.
- Wreszcie – burknęłam pod nosem i udałam się w jego kierunku.
- Jeszcze tylko buty – odparł zadowolony. – I możemy wychodzić.
- Boże, pobłogosław Ameryke.
- Europe – poprawił mnie, na co ja go popchnęłam.
Założył jednego trampka, potem drugiego i stanął, robiąc dziwną mine.
- Co ?
Ten nic nie odpowiadając zdjął jednego conversa i zajrzał w środek.
- Louis !! – wydarł się na cały dom.
Chłopak przyszedł prawie od razu i stanął przed nami z bananem na ryju.
- Co to ma być ? – spytał i rzucił butem w jego kierunku.
- Mmmm, majonez – uśmiechnął się. – Ale to nie ja.
- Jak nie ty ?
- No nie ja. Owszem, miałem zamiar wykręcić ci jakiś numer, ale przysięgam na moje marchewki, że to nie ja.
W tym momencie z góry zszedł, a w zasadzie sturlał się ze schodów Liam, który zaczął się napierdalać jak nigdy.
- Liam ! – krzyknął Hazza i rzucił się na niego.
Zaczęli się obaj okładać, potem dołączył się do nich Lou, potem jeszcze Zayn, no i naturalnie Niall, przywlekł się słysząc dzikie odgłosy chłopców. W ten oto sposób zeszła nam kolejna godzina.
*
Obejrzeliśmy film, potem poszliśmy do kierownika na skarge, że był on rozmazany, a na koniec okazało się, że był on w 3D. W ten sposób zrobiliśmy z siebie idiotów, a wszystko przez Styles’a, który zapomniał o okularach. Ruszyliśmy w kierunku domu, po drodze nie obyło się bez jedzenia, więc zahaczyliśmy o spożywczak. Ja wzięłam paczke żelek, a Harry twixa. W kinie nażarł się popcornem i twierdził, że nie jest w stanie zjeść tych dwóch głupich batoników, jednak kiedy mu poradziłam, żeby zjadł tylko jednego, on odparł, że nie może tego zrobić, bo wtedy drugiemu batonikowi będzie smutno o,O
Zaszliśmy na miejsce po dwóch godzinach, a Harold cały czas namawiał mnie, bym znowu została na noc. W sumie to nic mnie nie ciągnęło do domu, a rodzice od wczoraj do mnie nie dzwonili co oznacza, że tak jak myślałam od zawsze, mają mnie w dupie i w ogóle ich nie obchodzi to co się ze mną dzieje. Mimo to postanowiłam tym razem wrócić. Nie wiem po co. Po to, żeby na drugi dzień znowu 24h przesiedzieć u chłopców ? Tak, pewnie tak.
Weszliśmy do ciemnego mieszkania i ruszyliśmy na góre, gdzie znajdują się pokoje całej piątki. Zapaliliśmy światło na klatce i zastaliśmy Zayna, Nialla i Liama skulonych pod drzwiami do pokoju Louisa.
- Co wy odwalacie ? – spytałam patrząc na nich jak na idiotów.
- Louis i Eleanor – zaczął Zayn.
- Ostroooo – powiedział piskliwym głosem Niall.
- Jacy wy jesteście pojebani – skwitowałam i chciałam ich pociągnąć za szmaty, żeby przestali ich podsłuchiwać, jednak cała akcja zakończyła się tak, że wszyscy skończyliśmy na tej podłodze z głowami przy drzwiach.
Jak skończyli bez skapy zbiegliśmy na dół, robiąc przy tym hałas jak nigdy, bo Horan się wyjebał na schodach i zrobił huk przywalając o ściane. Zebraliśmy jego zwłoki i szybko ulotniliśmy się do salonu, włączając telewizor i rozwaliliśmy się na kanapie, udając że oglądamy film. Po chwili zeszła do nas para.
- Siemacie – rzucił Lou, a chłopcy dali mu porozumiewawcze spojrzenia. – Mówiliście już im ? – spytał, chcąc zmienić temat.
- Komu ? Co ? – zapytał zdezorientowany Hazza.
- Zayn, może lepiej ty to powiedz – odparł i usiadł w fotelu biorąc swoją dziewczynę na kolana.
- No więc … eee … ciężko mi o tym mówić.
- Coś się stało ? – zapytał przerażony powagą sytuacji.
- Nie, nic się nie stało, ale jest pewna bardzo ważna sprawa.
- Jaka ?
- Chodzi o nas.
- Jakich nas ? – spytał zdezorientowany, nie mogąc się domyślić o co chodzi.
- O One Direction …
- Coś nie tak z trasą ? Z płytą ? – próbował zgadnąć.
- Nie.
- To o co ?
- Harry, ja … odchodzę.
- Co kurwa ?! – wrzasnął, stając na równe nogi, a ja zakrztusiłam się własną śliną. – Jak to odchodzisz ?!
- Przepraszam, że tak wyszło.
- Ale dlaczego ? – spytał nadal będąc w szoku. – Który dzisiaj w ogóle jest ?
- Czynasty październik - odezwał sie Nialler.
- No to do Prima Aprilis jeszcze długo – odparł. - A wy co ? – popatrzył na pozostałych chłopaków. – Pozwolicie mu na to ?
- Nic nie możemy zrobić – powiedział spokojnie Liam.
- Nie możesz nas zostawić ! – krzyknął. – Przecież bez ciebie to nie będzie to samo.
- Nie chce tego, ale musze … dacie rade – powiedział z lekkim uśmiechem i poklepał go po ramieniu.
Zaraz po tym zrobili teletubis hug, a Harry uronił nawet łzę. Po chwili zaczął płakać jak głupi, a my go próbowaliśmy pocieszyć, jednak bez skutków. Za bardzo się zżył.
__________________________
popaczyłam sobie troche na statystyki i stwierdzam , że za często dodaje nowe rozdziały . spójrzmy prawdzie w oczy , robie to co dzień o,O może niektórzy z was nie nadążają czy coś ? także nie wiem , bd dodawać co 2-4 dni . to i tak często . no ale wyraźcie własną opinie , ja się podporządkuje ^^
Biedny Harry aż sie popłakal . ; <
OdpowiedzUsuńMożesz często dodawać . :))) Ja tam się ciesze że są często . :)
Czekam na kolejne . : P
codziennie ! uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuń@kate9924_
ojjj Harry się popłkał <33 fajowy i dodawaj jak najczęściej !
OdpowiedzUsuń@Directioner_6
Niech będą codziennie jak dasz rade!!! Smutno, że zespół się rozpada :((((!!! Genialny!!!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że rozbił się zespół.
OdpowiedzUsuńCodziennie.! Fajny rozdział. ;) szkoda ze zespół się rozpadł. ;(
OdpowiedzUsuńCo jak to odchodzi ?. o.O .! chcesz dodawać rozdziały co 2-4 dni, oszalałaś xd?. Tak nas rozpieściłaś a teraz co ?. ;D Jeszcze przerwać w takim momencie... Błagam Cię zrób to dla mnie i dodaj jutro nowy < 3 Błagam. ;*
OdpowiedzUsuńCzy mi sie wydaje ze to kolejny żart bo kiedys bylo ze zrobili mu taki żart ^^
OdpowiedzUsuńLudzie! Piszecie tutaj tak, jakby ten zespół naprawdę się rozwalał! A on jest, istnieje nadal! Tylko autorka postanowiła go zniszczyć.
OdpowiedzUsuńRozdziały fajne i naprawdę zazdroszczę ci że tyle ludzi go odwiedza, ale mojego blooga odwiedza o kilka tysięcy więcej osób. Mogę ci podać adres, ale nie wiem czy go odwiedzisz, poprzednio tego nie zrobiłaś, więc? ;) Papa i pozdrowienia dla ciebie! Czekam na kolejny rozdział. Aha i uważam że są za krótkie o wiele za krótkie.
Huehue. Ja to kurwa Zayn odchodzi?! NIEEEEE! WYPUSZCZĘ NA NIEGO TARANTULĘ I ZMIENI ZDANIE! tak nie może być, nosz psia krew. Idę ryczeć w kąt pokoju, aż Ci się odmieni. No, ale rozdział jest wyczesany XD Innych zastrzeżeń nie mam :D
OdpowiedzUsuńniee ! dodawaj codziennie, uzależniłam się mimo że czytam od przedwczoraj xd ♥
Usuń@cherryninja1
w końcu udało się skomentować xd
nie! jak mogłaś ! to nie tak miało byc!
OdpowiedzUsuńzażyłam się z nimi! hahahaha chyba mnie wciągneło<3
świetnie świetnie <3 naprawdę *.*
@m_franka