piątek, 17 lutego 2012

number twenty one

Siedzieliśmy w komplecie oglądając standardowo telewizje i pałaszując pizze. Z Harrym rozmawiam jak gdyby nigdy nic, ale mimo wszystko jest ten taki dystans, bo on myśli, że ja go zdradziłam i myśli też, że ja myśle, że on zdradził też mnie o.O Myślenie nie jest jego najlepszą stroną. Poza tym co ja tu pieprze o zdradzie, jak my nawet razem nie jesteśmy. Ale wkurwił mnie jak mało kto tym, że wynajął te dziwke. Na dworze było zupełnie ciemno, z tego względu gdyż iż ponieważ był to wieczór. Film, który oglądaliśmy to horror. Coś o duchach i zjawach czy coś. W każdym razie Louis przytulał się do Harrego, Zayn udawał twardziela, a tak naprawdę trząsł się jak galareta, a Niall co minute się darł jak jakiś nienormalny i powtarzał w kółko ‘nie wchodź tam! nie wchodź tam ! nieeeeeeee !’ albo ‘nie otwieraj tej szafy do kurwy nędzy, życie ci nie miłe ?!’ i takie tam. W połowie Hazza oznajmił, że chce mu się siku, dlatego też uda się do naszej zacnej łazienki, którą wspólnie dzielimy. W pewnym momencie zgasły wszystkie światła, telewizor się wyłączył, a my usłyszeliśmy tylko grzmot pioruna i przeraźliwy pisk Horana.
- Co to było ? – spytał wystraszony blondyn.
- Wyluzuj, to tylko burza – uspokoił go Malik. – Pewnie coś nie tak z anteną, dlatego nie ma prądu.
- Boje się – zazgrzytał zębami, a my usłyszeliśmy jakiś huk.
Nialler zaczął piszczeć jak jakiś pojebany, który zwiał z psychiatryka i wskoczył Louisowi na kolana, a my popatrzeliśmy na siebie wystraszonymi minami. W sumie to nie wiem jakie były ich miny, bo było ciemno, ale domyślam się, że mieli małego pietra.
- To nie była burza – rzekł Niall.
- Nie – odparł Louis. – Powiedzieć ci coś ?
- Nie.
- I tak powiem.
- Nie chce wiedzieć ! Lalalalalalala – zaczął się drzeć i zatkał sobie uszy palcami.
- Uspokój się – potrząsnął nim Tomlinson. – To nic takiego.
- Dobra, mów …
- Ten film, który przed chwilą oglądaliśmy … - zaczął tajemniczo. – On był oparty na faktach – szepnął mu do ucha, a ten wydał z siebie jeszcze bardziej przeraźliwy krzyk niż wcześniej i wskoczył na kanape, na której siedziałam z Zaynem, przykrywając się po uszy kocem. Lou zaczął się z niego napierdalać, na co dostał szczała w łeb.
- Musiałeś ? – popatrzyłam na niego tępym wzrokiem.
- Musiałem – odparł zwycięsko.
- Jak taki mądry jesteś to weź idź sprawdź co to za huk był.
- Ja nic nie słyszałem – udał głupiego.
- Boisz się ? – zaśmiałam się.
- Nie, po prostu nie wiem o czym ty do mnie rozmawiasz.
- Wtedy kiedy Niall krzyczał.
- On cały czas krzyczał, odkąd tylko zgasili światło.
- Zayn, idź zobacz czy wszystko okej – zwróciłam się do bruneta.
- Czemu ja ?
- Bo jesteś jedynym facetem w tym pokoju – odpowiedziałam i poczułam na sobie poduszke, którą rzucił we mnie Lou.
- Czemu ty nie pójdziesz jak taka mądra jesteś ? – zaczął się pluć Tomlinson, na co wstałam z pretensją i udałam się w kierunku wyjścia.
- Nie pójde? – spytałam retorycznie. – No to paczaj – dodałam pewna siebie i wyszłam z pokoju zamykając za sobą drzwi.
Będąc na korytarzu ponownie usłyszałam przeraźliwy hałas. Wystraszyłam się troche, przyznaje, ale mam na to sensowne wyjaśnienie ... znaczy powiem je jak wymyśle jakieś. Szłam wolnym krokiem w tamtym kierunku i mijając kuchnie wstąpiłam do niej po jakieś narzędzie obronne tak w razie czego. Wzięłam jakieś coś, co leżało na blacie kuchennym. Jak się potem okazało tym czymś była patelnia. Whatever. Szłam trzymając tą patelnie jak jakaś niezrównoważona psychicznie.
 - Harry, to ty ? – spytałam, ale odpowiedziała mi cisza. Postanowiłam ponowić swoje pytanie, dlatego znowu się odezwałam – Harry ? Nie rób sob … - zaczęłam, ale nie dokończyłam, bo poczułam czyjąś rękę na swoich ustach. Nie wiem jak to się stało, ale serce to poczułam w gardle, dlatego próbując odgryźć owej osobie rękę, udało mi się jakoś uwolnić. Spanikowana zajebałam temu komuś moją zacną bronią, a ten ktoś legnął na podłoge. Zapewne stracił przytomność. Poczułam się jak boss. Wzięłam telefon, który jakoś cały czas miałam przy sobie i nie wpadłam na to, żeby sobie poświecić droge i skierowałam ekran na leżącego kogoś. Ukucnęłam i przyjrzałam się bliżej. Wyglądał znajomo … za bardzo znajomo … o kurwa. To Styles ?!
- Hazza, jebańcu coś ty narobił ?! – wrzasnęłam. – Ty żyjesz ? Ej – walnełam go w ramie. – O kurwa, Harry zabiłam cię ? – popatrzyłam na twarz Kędzierzawego i czoło, z którego się lała krew. – Chłopaki ! – ryknęłam. – Chodźcie tu szybko !
Ci w trybie natychmiastowym zjawili się obok mnie. Z wyjątkiem Horana, który speniał.
- Coś ty mu zrobiła ?! – krzyknął Liam.
- To był wypadek.
- Niechcący zajebałaś w niego patelnią ? – popatrzył na mnie Zayn tępym wzrokiem. – Da się tak w ogóle ?
- Jak widzisz się da – odparłam naburmuszona i już sobie wyobrażałam nagłówki gazet: ‘Harry Styles zabity patelnią’. No kurna tak nie może być. Może wbijemy mu jeszcze nóż, żeby lepiej wyglądało ? Bo tak sama patelnia głupio wygląda. Potem jednak pomyślałam o jego fankach, które pewnie by mnie powiesiły na szubienicy, gdyby się o tym dowiedziały, dlatego postanowiłam ratować sobie dupe. Znaczy jemu. Biłam go lekko po twarzy, żeby się w końcu obudził, ale ten ani drgnął. Cholera, widać że opuściłam kilka odcinków House’a.
- Weź coś mu zrób – odezwał się spanikowany Payne.
- Przecież robie !
- Ale nie pomaga ! Coś innego.
- Ale co ?
- Nie wiem, sztuczne oddychanie czy coś.
- Jak ?!
- Usta-usta !
- Co to da ?
- Się okaże. Rób ! – pogonili mnie, a ja pochyliłam się nad nim i zbliżyłam swoje usta do jego. Zrobiłam jeden wdech do jego ust czy coś, potem drugi, a za trzecim poczułam, że jego język styka się z moim. Co kurwa, udawał ?! Na początku byłam zaskoczona tą sytuacją i uległam temu pocałunkowi, ale po chwili go przerwałam. Zobaczyłam śmiejącego się Styles’a, który podtrzymuje krew lecącą mu z czoła. Nie no, zajebiście.
- Pojebało cię ?! – krzyknęłam, a ten nadal się śmiał.
- Coś ty sobie myślał ? Wiesz jakiego stracha nam napędziłeś ? – zaczęli się na niego wydzierać chłopcy.
- Ile razy wy mi numery odstawialiście, czas na zemste.
- Jacy wy mściwi jesteście, nadajecie się – odezwał się Liam, patrząc to na niego, to na mnie.
Ja wkurzona jak nigdy wcześniej pobiegłam do swojego pokoju. Znaczy do Harrego pokoju. To wcale nie było śmieszne, ja się na prawde wystraszyłam. Usiadłam na łóżku i próbowałam opanować złość. Po chwili ktoś wszedł do środka i usiadł obok. Wiedziałam, że to on, dlatego nic się nie odezwałam.
- Sam … - zaczął. – Przepraszam, no … wiem, głupi jestem.
Miałam zaprzeczyć ? Niedoczekanie.
- Wyjdź stąd.
- To mój pokój – powiedział rozbawionym tonem. - No nie obrażaj się, no – kontynuował. – Nie wiedziałem, że mi od razu zajebiesz patelnią w łeb – zrobił dziwną minę, coś w stylu o_O. - Chciałem cię tylko przestraszyć.
- Udało ci się – burknęłam.
- Wiem, przepraszam.
Popatrzyłam na jego twarz, którą widać było dzięki gwiazdom świecącym za oknem. Mówił całkiem poważnie.
- Ja też przepraszam za te patelnie – powiedziałam z lekkim uśmiechem wskazując na rozwalone czoło. – Chodź, trzeba coś z tym zrobić – dodałam i udaliśmy się do łazienki obok gdzie wzięłam plaster i wode utlenioną. – Może zaszczypać – powiedziałam, gdy przyłożyłam do rany wilgotny wacik. Brunet ani drgnął. – Dzielny chłopak – zaśmiałam się przyklejając mu plaster.
- A co dostanę za moją dzielność ? – spytał z chytrym uśmieszkiem, kładąc swoje ręce na moich biodrach.
- Może z patelni ? – zapytałam i oboje się zaśmialiśmy. Musnął delikatnie mój policzek i wyszedł z łazienki. Potem jeszcze tylko się odwrócił i rzucił krótkie spojrzenie w moją strone.
- I tak cię nienawidze – powiedziałam śmiejąc się.
- Ja ciebie też.
- Od kiedy ? – zdziwiłam się.
- Dobrze wiesz – odparł ze sztucznym uśmiechem i opuścił pomieszczenie.

13 komentarzy:

  1. hehehe ty masz zajebiste teksty ;p;D
    ja z cb nie moge
    beka normalnie hehe :D

    OdpowiedzUsuń
  2. hahahahahahhahaha patelnia w łeb, dobre hahah :D
    @kate9924_

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej ! Ja chce twój talent<3 ;P
    Czekam na NN a jak za dlugo nie będziesz dodawać to Ci zajebie patelnią hahaha ;DD
    xoxo @Jessi3097

    OdpowiedzUsuń
  4. I dlaczego patelnia kojarzy mi się z filmem "Zaplątani"? XD

    [only-one-direction.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  5. hahahaha jesteś genialna :D Czekam na następny. Mam nadzieje, że będzie jak najszybciej <33

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahahahahahaha, ta patelnia mnie rozwaliła. Czekam na następny! <33

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahahahahah dziewczyno Kocham Cię ♥ To jest chyba najlepszy rozdział ^^ Zajebisty ahhh, i te twoje pomysły <3 Przyjebać Hazzie patelnią *-*

    OdpowiedzUsuń
  8. Hahahahah Hazzie dostał patelnią...
    Super rozdział.. <3

    OdpowiedzUsuń
  9. ale miałam ubaw z tej patelni, hahahhah :D
    no niech ona mu powie ,że się nie ruchała z Zaynem i będzie świety spokój !! :D
    - @wowolovely69

    OdpowiedzUsuń
  10. Harold dostał patelnią, hahahah ;D świetny <33
    @Directioner_6

    OdpowiedzUsuń
  11. nie, niech mu jeszcze nie mówi :D te ich zemsty są genialne, więc niech się jeszcze trochę pomszczą nawzajem :D Genialny rozdział! Mam nadzieje, że uda Ci się dzisiaj następny dać! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. świetne hahah chyba na żadnym z twoich rozdziałów się tak nie śmiałam ; )) czekam na nastepny xd

    OdpowiedzUsuń
  13. matko ! ja się śmiałam jak debil ! uwielbiam cię. <3

    OdpowiedzUsuń