środa, 8 lutego 2012

number fourteen

Zeszłam po schodach na dół do salonu i o mało co mnie nie odrzuciło. Impreza się udała. Zatkałam nos i przeszłam obok czyjejś rzygowiny, podchodząc do kanapy na której spał Niall. Tak, nocowałam u chłopaków z oczywistych przyczyn, rodzice pewnie i tak nie zauważyli braku mojej nieobecności, tak bardzo się mną interesują. Szturchnęłam go w ramie, a ten ślamazarnie się przeciągnął i leniwie otworzył oczy.
- Gdzie wszystkich wywiało ? – spytałam.
- Nie ma ich w kuchni ? – odpowiedział pytaniem, na co ja wzruszyłam ramionami i ruszyłam w tamtym kierunku.
No oczywiście, że tam byli. Siedzieli zadowoleni przy stole i pałaszowali pizze.
- Hej – rzuciłam i dosiadłam się do nich.
- Czeeeść – odparli chórem z pełnymi buziami.
Zmierzyłam wszystkich po kolei wzrokiem i coś mi nie pasowało. Siedzieli tak: Louis, Zayn, Liam i nowa dziewczyna. I teraz pytanie : dlaczemu nowa dziewczyna nie siedzi koło Lou ? Patrzyłam na nich jak na idiotów, oni z resztą podobnie na mnie, bo nie mieli pojęcia o co mi chodzi.
- Coś się stało ? – spytał niepewnie Liam.
- Nie – powiedziałam pod nosem i przestałam się na nich gapić. Już po chwili doszedł do nas Harry. Usiadł obok mnie i dał na przywitanie buziaka w usta co sprawiło, że całe towarzystwo posłało nam miny typu WTF.
- Eee, wy coś ten ? – spytał Louis, drapiąc się po głowie.
- Kto ? – spytałam z dziwną miną.
- Babcia Gienia z dziadkiem Ziutkiem – odparł sarkastycznie.
- Nie wiem o czym wy mówicie – odpowiedział Hazza wzruszając ramionami. – Chcesz coś do picia ? – spytał, wstając z miejsca.
- Ummm, mleko.
Chwile siedzieliśmy i gadaliśmy o niczym. Style’s jarał się jak pochodnia, że zdejmują mu dzisiaj gips i ogólnie wszystko jest tak fajnie, że oh i ah. Dopiero po jakiś 15 minutach olśniło go to co mi chodzi po głowie odkąd tu siedze.
- Lou ? Pokłóciliście się z Eleanor ? – zapytał zerkając to na niego, to na nią.
- Nie, czemu ?
- No bo nie siedzicie obok siebie.
- Eleanor musiała wrócić do domu, odwiozłem ją w nocy, to pewnie dlatego nie siedzimy obok siebie – odpowiedział i trzepnął go w łeb.
Popatrzeliśmy na ową dziewczynę jak na jakąś zjawe, a zaraz po tym ja przynajmniej wstałam od stołu.
- Mam zwidy – powiedziałam.
- Ja też – odparł wystraszony Hazza.
- Co wam odbija ? – zapytał Zayn, patrząc na nas jak na idiotów.
- Widzicie ją ? Błagam, powiedzcie że ją widzicie, w przeciwnym razie weźmiecie mnie za jakiegoś chorego psychicznie, który powinien siedzieć zamknięty w izolatce – powiedział, wskazując na brunetke.
- Już cię za takiego mamy – odparł Lou z uśmiechem na twarzy.
- Kim ty jesteś ?! – krzyknęłam do dziewczyny.
- Jestem Danielle.
- Jaka kurwa Danielle ?!
- Uspokój się – powiedział Liam. – Danielle to moja dziewczyna.
- Twoja kto ?!
- Dziewczyna, to osoba którą ty jesteś dla Harrego, ale nie chcecie się do tego przyznać – wyjaśnił Zayn z głupawym uśmieszkiem.
- Coś wam się chyba pojebało.
- Sam, ty coś dzisiaj brałaś ? – spytał Lou, podchodząc do mnie i zaczął mi wykrzywiać łeb we wszystkie strony, na co ja go odepchnęłam.
- A to nie było przypadkiem tak, że to ty nam wczoraj oznajmiłeś, że masz dziewczyne ?
- No było.
- I to była niejaka Eleanor ?
- No tak.
- No to kim do cholery jest Danielle ?!
- Mówiłem już – wtrącił się Liam.
- No właśnie, że nie.
- No nie powiedziałeś tego używając takiego pięknego przemówienia, jak ja – odparł całkiem skromnie Tomlinson.
- ‘‘To jest Eleanor i jest moją dziewczyną’’ – przedrzeźnił go Hazza. – Rzeczywiście piękne przemówienie. Fest – zaśmiał się.
- Przedstawiałem ją wszystkim wczoraj na imprezie – przemówił znów Payne.
- Niby kiedy ? – zdziwiliśmy się ze Styles’em.
- Wtedy kiedy wy odprawialiście dzikie gody w łazience – odparł Zayn, na co zrobiliśmy się czerwoni jak jakieś buraki.
- Jeszcze jakieś pytania ? – zapytał Tommo.
- Tak.
- Co znowu ?
- Kto się zrzygał w salonie ? Ja tego nie będę sprzątać – powiedziałam.
- To pewnie Niall, za dużo zjadł – odparli i w tym momencie zawitał do kuchni pan Horan we własnej osobie.
- Heeej – przeciągnął zaspany.
- Cześć – odpowiedzieliśmy wszyscy. - Jak się spało ? – spytaliśmy, a ten otworzył szeroko oczy i patrzył ze zdziwieniem na stół.
- Co wy tu robicie ? – zapytał.
- Jemy śniadanie – odparli chłopcy.
- Jak to ? Czemu mnie nie zawołaliście ? Dlatego mnie nienawidzicie ?! – krzyknął pogrążony w rozpaczy i zaczął walić pięściami w podłoge.
- Wstawaj, zrobie ci płatki – powiedziałam i pociągnęłam go za szmaty, sadzając na moim miejscu. Ten uśmiechnął się zadowolony i zaczął śpiewać Super Girl.

________________________________________

można powiedzieć , że nic ciekawego się nie dzieje , ale właśnie dlatego rozdział mi się podoba XDD a wy co myślicie ? jeszcze będzie się działo , zapewniam . 

12 komentarzy:

  1. I tak mi się podoba ;)
    Masz talent ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jest dobry ;) Czekam na nowy ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście ogar Sam: "Jaka kurwa Danielle?!" i tekst Zayna :"Wtedy kiedy wy odprawialiście dzikie gody w łazience" XD Kocham te teksty <3

    [only-one-direction.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z Emma ! No i świetny rozdział oczywiście <3
    @Directioner_6

    OdpowiedzUsuń
  5. super! (; gratuluje pomysłów :D
    @kate9924_

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz niezłe teksty. Uwielbiam je.

    OdpowiedzUsuń
  7. JAAAAAAAA kocham TOOOOOOO opowiadanie! Leżę i kwiczę, czy tam ryczę, beczę or whatever. Dodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie miss-you-all-along.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. twój blog jest zaje*isty ♥
      @cherryninja1 x dd

      Usuń
  8. Kocham Cię po prostu za to opowiadanie ! <3
    'Wtedy kiedy wy odprawialiście dzikie gody w łazience' - rozjebałaś mi system !
    Czekam na następny <3
    @lifexisxlove

    OdpowiedzUsuń
  9. Hahahahaha, Niall <3 Dzikie gody w łazience! :d Świetny rozdział :) [help-me-see]

    OdpowiedzUsuń
  10. jaajajjaja jaram się tym rozdziałem i cię normalnie, realnie kocham
    @kardida

    OdpowiedzUsuń
  11. Zesrałam się jak usłyszałam tekst Zayn'a "Wtedy kiedy wy odprawialiście dzikie gody w łazience" OMG!!!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń