czwartek, 12 stycznia 2012

PROLOG

Przebiłam się przez tłum rozwrzeszczanych ludzi, oraz istot, które ich przypominały i potrącając pare szczerzących się do kamer osób, dostałam się w końcu do środka. Szłam dosyć długim korytarzem i praktycznie na samym końcu dojrzałam chłopaków siedzących na podłodze. Był cały komplet z wyjątkiem Nialla.
- A blondas gdzie znowu polazł? - rzuciłam na przywitanie.
- Stwierdził, że nie zamierza wyjść na scene z pustym żołądkiem, więc poszedł po 5 kubków skrzydełek - odparł Liam, zawzięcie przyglądając sie kartce papieru, którą trzymał w ręce.
- Co tam macie? - wyrwałam mu kartke i zaczęłam czytać. - Ooo, ankieta - zauważyłam zaciekawiona i zaczęłam czytać z uwagą, co wpisał.
- Oddawaj - syknął i zabrał mi z powrotem kartkę.
- Nie wiem po co wy w ogóle bierzecie udział w tym głupim castingu. Przecież wiadomo, ze wy sie nadajecie do śpiewania, ale pod prysznicem jak już - zadrwiłam.
- Aloha! - usłyszałam w oddali głos Nialla, którego twarzy nie zobaczyłam, z powodu parunastu kartoników, które targał przez cały korytarz.
- Co kupiłeś? - zapytał Harry, podbiegając do chłopaka.
- 12 hamburgerów i 5 mega coli - odparł z wyszczerzem.
- A skrzydeeeełkaaa ? - zapytał zawiedziony Louis. 
- Podobno sie skończyły - powiedział z kpiną i usiadł na podłodze, zaczynając jeść.
- Chłopaki, za 5 minut wchodzicie - powiedział nieznany mi mężczyzna z słuchawkami na szyi i jakimiś tam innymi kablami.
- Daj, zaopiekuje sie tym - powiedziałam zabierając Niallowi cały asortyment.
- Niiiiiie ! - krzyknął wyrywając sie.
- Chcesz z tym wyjść na scene?
- No ale...
- Chodź już - pociągnął go Zayn. 
Ten wyrywał sie jeszcze przez jakiś czas ale w końcu udało nam sie go uspokoić, obiecując, że wieczorem wybierzemy się wszyscy do mc'donalda i kupimy mu zestaw z zabawką.
- Trzymam kciuki - powiedziałam do nich, a ci odwrócili się z niedowierzaniem i popatrzyli na mnie jak na idiotke. 
- Coś Ty powiedziała? - zapytał Harry z dziwną miną.
- Won na scene!! - krzyknęłam i wywróciłam teatralnie oczami.
Ci jeszcze tylko zrobili zbiorowego teletubisa i biorąc pare głębokich wdechów, udali się w kierunku sceny. 

_____________________________________________________________________

Taki jakiś tam wstęp, żeby jakoś rozpocząć to opowiadanie. XD
PS. Chodzi o casting do x factora, taka podróż w czasie... XDD

7 komentarzy:

  1. Już sobie wyobrażałam Nialla wchodzącego na scenę z tą górą jedzenia... Haha <3 Prolog świetny, fajnie się zapowiada, tak pozytywnie :) [help-me-see]

    OdpowiedzUsuń
  2. no, no. nie powiem, zaciekawilaś mnie ;D główna bohaterka jest taka inna niż w pozostałych opowiadaniach ;D fajny rozdział, czekam na więcej ;) [btr-here-with-me]
    @Kramel97

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiło mnie i to jeszcze jak :) Nie wiem, czy ten rozdział mam potraktować jako retrospekcję, czy raczej może czas obecny, ale to i tak nie zmienia faktu, że prolog mnie zachęcił. Mówię mu wielkie taaak! I czekam na rozdział pierwszy <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Oooo podoba mi się ♥ Chętnie poczytam to opowiadanie ;D. Proszę informuj mnie o nn jeśli możesz ^^ Czekam na pierwszy rozdział.!
    @Natalia_x333

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawił mnie prolog, aczkolwiek (mam nadzieję) wiesz, że oni naprawdę startowali oddzielnie na początku? Ale to pewnie twoja inwencja twórcza :) ♥
    Czekam na 1 rozdział :D
    @MargaaStyles

    OdpowiedzUsuń
  6. No fajne,fajne :D Z niecierpliwością czekam na rozdziały *__*

    OdpowiedzUsuń
  7. "Ten wyrywał sie jeszcze przez jakiś czas ale w końcu udało nam sie go uspokoić, obiecując, że wieczorem wybierzemy się wszyscy do mc'donalda i kupimy mu zestaw z zabawką."
    zajebisty tekst :D zapowiada się ciekawie, zabieram się za Twoje opowiadanie <3
    @another143

    OdpowiedzUsuń