poniedziałek, 30 stycznia 2012

number seven

Pierwsze co zrobiłam to udałam się w kierunku baru. Zamówiłam sobie jednego drinka, potem poflirtowałam z barmanem, zamówiłam kolejnego drinka, znowu poflirtowałam z barmanem i tak jeszcze pare razy. Potem postanowiłam skorzystać z tego, że jest tu puszczana dość dobra muza i wkręciłam się w tańczące towarzystwo i sama zaczęłam nęcić swoimi krągłościami jak jakaś pojebana, no ale mój stan wyjaśnia dlaczego tak się zachowywałam.
Od czasu do czasu migali mi się chłopcy i zauważyłam jedynie tyle, że oni też zaszaleli i to dość ostro; pół clubu dowiedziało się niewiadomo skąd, że Niall ma dzisiaj swoje małe święto i zaczęli mu stawiać takie tam różne rzeczy, czego efektem był późniejszy zakręcony że tak powiem stan chłopaka.
W pewnym momencie DJ’owi coś się poprzewracało w główce i puścił jakiś wolny kawałek, więc wszyscy imprezowicze zaczęli się do siebie przytulać, obmacywać i takie tam, a ja tak stałam jak kołek i nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. A wszystko przez tego głupiego DJ’a. W pewnym momencie podszedł do mnie jakiś chłopak. Dopiero po czasie zdałam sobie sprawę z tego, że to nie jest JAKIŚ chłopak, tylko Harry. Harry Styles. Mój przyjaciel i tylko przyjaciel, z którym znam się od piaskownicy. On też był wstawiony i to całkiem ładnie wstawiony. Niewiele myśląc przykleiliśmy się do siebie nawzajem, moje ręce powędrowały na jego szyję, jego natomiast na moje biodra. W ten oto sposób zaczęłam tańczyć wolnego ze swoim kumplem, co jest dość dziwne. Tak jakoś wyjątkowo inaczej mi było w jego towarzystwie, że nie miałam najmniejszej chęci się od niego odsuwać, puszczać go, czy też zatańczyć z kimkolwiek innym.
- Chodźmy na dwór – zaproponował w pewnym momencie.
- Moment – odparłam i udałam się ponownie w kierunku baru.
Zdałam sobie sprawę z tego, że jak wyjdę na świeże powietrze, to alkohol może zacząć powoli mnie puszczać. A nie chciałam tego. Podobało mi się tak jak jest teraz. Obawiałam się, że jak będę trzeźwiejsza, to będę myśleć dość racjonalnie, a nie chciałam teraz tego, chciałam być na fazie, dlatego zamówiłam sobie kolejnego drinka, którego bez zastanowienia wypiłam.
Następnie ledwo chwiejnym krokiem, którego starałam się kontrolować, udałam się w stronę Styles’a, który czekał na mnie przy wyjściu. Stanęliśmy pod murem rzuciliśmy krótkie spojrzenia na ludzi, którzy tu stali.
- Czy to jest Zayn ? – spytałam wskazując na kolesia liżącego się z jakąś wypindrzoną lalunią.
- Stary, stać cię na lepszą – jęknął Hazza, na co ja lekko się zaśmiałam.
Nie zdążyliśmy zamienić kolejnego zdania, ponieważ dołączył do nas nikt inny jak Louis.
- Siemacieeee – bąknął i objął nas ramieniem. – Co tam dzieci porabiacie?
- Wracam do clubu – rzucił Harry i udał się w tamtym kierunku, na co ja zmierzyłam Tomlinsona tępym wzrokiem.
- Powiedziałem coś nie tak ? – spytał robiąc przy tym dziwną minę.
- Nie pij więcej, co?
- I kto to mówi – burknął obrażony pod nosem.
Zostawiłam go samego i również wróciłam do środka. Harrego dojrzałam przy barze jak pochłaniał kolejną szklankę drinka. Usiadłam obok niego i zamówiłam też sobie. Zdawałam sobie sprawę z tego, że nie powinnam tego robić, no ale w tym momencie niewiele myślałam o konsekwencjach. A fakt, że jeszcze nigdy nie bełtałam po alkoholu bardzo mnie cieszył.
- Słuchaj Sam – zwrócił się do mnie Loczek. Był w fatalnym stanie, nie powinien więcej pić. – Pamiętasz pierwszą klasę ? – zapytał.
- O czym ty do mnie mówisz ? – zaśmiałam się głupio, również ledwo kontaktując.
- Jak w matematycznej całowaliśmy się pod ławką ? – wyjaśnił, na co ja wybuchłam głośnym śmiechem.
- Pamiętam – zrobiłam kolejny łyk. – Ale nie wiem czy można to nazwać pocałunkiem, mieliśmy wtedy po 7 lat – prychnęłam dopijając drinka do końca.
- Przez 10 lat da się zdobyć całkiem sporo doświadczenia, no nie? – spytał i nie czekając aż odpowiem, pociągnął mnie za rękę w stronę jakiegoś pomieszczenia, gdzie nie było nikogo, a muzykę było słychać tylko trochę.
Niewiele myśląc oparłam się o ścianę i pociągnęłam go za odpięta marynarkę w swoją stroną. Zaraz po tym zaczęliśmy się namiętnie całować jak w jakimś jebanym pornolu i miałam ochotę zedrzeć z niego wszystkie te jego dizajnerskie szmatki.
- Harry, nie – przerwałam w pewnym momencie i popatrzyłam mu w oczy. Ten nic się nie odzywając również na mnie patrzył rozbierającym wzrokiem i nie odezwał się ani słowem. – Nie tutaj – dokończyłam, na co on uśmiechnął się w pewnym sensie zwycięsko i ciągnąc mnie za rękę, udał się w kierunku wyjścia.
Do hotelu mieliśmy kilka minut drugi, dlatego biegliśmy jak najszybciej, żeby czym prędzej zaspokoić nasze dzikie chcice.
- Jesteśmy pojebani – stwierdziłam śmiejąc się.
- Wiadomo to nie od dziś – odpowiedział i wbiegliśmy po schodach do naszego apartamentu, który znajdował się na 3 piętrze. Chwała, że nie wyżej, bo nie czekaliśmy na windę, a po schodach nie chciałoby mi się zapierdzielać tyle pięter.
Wygrzebałam z torebki kartę, dzięki której otworzyłam drzwi i szybko wsuwając się do środka, zatrzasnęliśmy je za sobą. Odwróciłam się w jego kierunku i już będąc na środku pokoju zaczęliśmy się wymieniać śliną, cofając się w kierunku łóżka. Popchnęłam na nie Styles’a i siadając na nim okrakiem, zabrałam się za jego ubrania. Zaraz po tym mała zamiana ról i zabraliśmy się za konkrety. Przyjacielski seks ? Nie brzmi to zbyt normalnie ...
_______________________________________________________

pierwsza wersja tego rozdziału była ostrzejsza , ale pozmieniałam troche i połowe wywaliłam , ale mimo to powiem skromnie , że wydaje mi sie , że jest całkiem ok XDD .. z resztą nie wiem , sami oceńcie .
i dziękuje za wszystkie komentarze , z tych pod poprzednim rozdziałem ryłam sie jak jakaś psychiczna XDD . <3 

9 komentarzy:

  1. Ha, pierwsza!

    A może tak wstawić ostrzejszą wersję dla porównania? <3 Byłoby genialnie, bo chcę wiedzieć, co tam takiego ciekawego robili! :D

    [only-one-direction.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyjacielski seks hahaha ; ) Zajebiste jest ! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. dobre ;DD trzeba było dać ostrzejszą wersje ;p czekam na kolejny !

    ______________
    @Diectioner_6

    OdpowiedzUsuń
  4. heuhuehue, dzieje się! XD
    zajebisty rozdział ^.^
    @Kramel97

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahaha, zajebisty! Daj tą ostrzejszą wersję dla porównania, proszę!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. O lol dobre . ;p
    Zajebisty rozdział . :D
    Dodasz drugą wersję . ? proszee . ? ;d

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mi się podoba :D Końcówka to już w ogóle... hahahahah <3 Ogólnie rozdział ciekawy, zastanawiam się czy pomiędzy główną bohaterką a Harry'm będzie coś więcej.. :) [help-me-see]

    OdpowiedzUsuń
  8. @dominikanna8.03.2012, 00:35

    szacuuuuuuuuuuuun !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Przezajebiste . !!!!!

    OdpowiedzUsuń